Obecnie nieistniejący zamek w Wieluniu krył ciekawą historię. Dziś w tym miejscu stoi klasycystyczny pałac, siedziba starostwa. Do naszych czasów zachowały się piwnice. W tym miejscu funkcjonowała kasztelania, a zamek Wilyn wzmiankowany był już w 1311 r.
Królewska twierdza w Wieluniu
Bardzo szkoda, że nie ma już śladu po średniowiecznym zamku w Wieluniu. Zachował się za to obronny charakter zabudowy miasta. Gdy spojrzymy na Wieluń z góry, wygląda on jak twierdza. Ufortyfikowany był już za panowania Kazimierza Wielkiego. Zamek w Wieluniu wzniesiono prawdopodobnie po pożarze miasta w 1335 roku.
Po śmierci Kazimierza Wielkiego zamek znalazł się we władaniu Władysława Opolczyka, księcia wieluńskiego. W 1391 r. na te ziemie wkroczył Władysław Jagiełło. Podpisał on tam edykt przeciwko innowiercom.
W połowie XV w. miasto zostaje zniszczone, a zamek spalony i odbudowany dopiero w II połowie XVI wieku. Następnie starostwo wieluńskie zostało włączone do włości prywatnych królowej Bony Sforzy. Przebywały tam często królewskie żony.
Zamek bez szczęścia do pożarów
Zamek przechodził wiele zawirowań. Został m.in. oddany Habsburgom w 1588 roku. Z kolei ogromny pożar Wielunia w 1631 r doprowadził zamek do ruiny. Pozostały zaledwie mury i kilka pomieszczeń.
Po odbudowie twierdzę zajęli Szwedzi. W 1656 r. wycofując się wojska szwedzkie spaliły zamek. W niedługo potem został odbudowany, ale bez cech obronnych. Z kolei w 1727 r. zamek w Wieluniu ponownie strawił ogień. Po pożarze zamek częściowo odbudowano w 1747 roku.
Kolejny pożar miał miejsce w 1791 r. Wtedy ostały się jedynie wieża i część murów, a ruinę zaczęto rozbierać. Jeszcze na początku XIX w. znajdował się tam szpital i magazyny wojskowe, a w latach 20. manufaktura sukiennicza. Jednak nie odbudowano nigdy warowni na wzór pierwotny. Fryderyk August Goleński do 1843 r. zbudował na fundamentach dawnego zamku klasycystyczny pałac, który możemy oglądać dziś. Z gotyckiego zamku pozostały jedynie piwnice.