Atrakcje tuż za granicą Polski, u naszych sąsiadów, znajdziemy liczne i warte zobaczenia. Będą doskonałą odmianą podczas poznawania naszej pięknej Polski. Przedstawiamy Wam najciekawsze miejsca tuż za granicą naszego kraju.
Czeska Szwajcaria
Będąc na południu Polski warto odwiedzić piękne miejsce położone tuż za granicą polsko-
czeską. To tu podziwiać możemy atrakcję pełną skalnych wież, wąwozów i tunelów. W Czeskiej Szwajcarii znajdziemy liczne szlaki turystyczne wzbogacone o mostki, wieże widokowe i schroniska. Zezwolono tu także, mimo że jest to teren Parku Narodowego, na możliwość wspinaczki górskiej. Czeska Szwajcaria okazała się na tyle atrakcyjnym miejscem, że kręcono tu film Opowieści z Narnii.
Diabelski Most w Kromlau
W niemieckim miasteczku Kromlau, niecałe 10 km od przejścia granicznego w Łęknicy, znajduje się budowla wyjęta żywcem z mrocznych powieści fantasy. Na terenie Parku Rododendronów od 1890 roku stoi oryginalnej budowy most, który łączy brzegi niewielkiego jeziorka Rakotz. Wykonany został z polnych kamieni i strzelistych bazaltowych słupów, które nadają mu bardzo tajemniczy i niecodzienny wygląd.
Co więcej, most wraz ze swoim odbiciem w wodzie tworzą niemal idealne koło. Po budowli nie można chodzić, niemniej otaczają ją liczne ścieżki spacerowe z kilkoma punktami widokowymi. W miesiącach letnich może brakować wody w stawie i nie zobaczymy wtedy pięknego odbicia. Natomiast jesień to chyba najlepszy czas, żeby wybrać się w to miejsce. Widać to dobrze na zdjęciu.
Skalne Miasto
Pomiędzy czeskimi miejscowościami Adršpach i Teplice nad Metují znajduje się tzw. Skalne Miasto (Adršpaskoteplické skály). Ogromne formacje skalne tworzą naturalny porośnięty lasem labirynt. Na terenie rezerwatu wytyczonych jest wiele ścieżek o zróżnicowanym stopniu trudności, którymi możemy zagłębiać się w niezliczone szczeliny i rozstępy wielkich skał. Niektóre szlaki doprowadzą nas na szczyty iglic, do ruin zamków czy na punkty widokowe. Wiele bloków poprzez swe osobliwe kształty posiada nazwy własne jak np. Głowa cukru czy Starosta i Strarościna.
Grutas Park
Jeśli myślicie, że wraz z upadkiem ZSRR zburzono także wszystkie pomniki oddające hołd przywódcom radzieckim, to odwiedzając Grutas Park niedaleko litewskich Druskiennik możecie być bardzo zaskoczeni. W 2001 roku litewski milioner postanowił zebrać liczne pamiątki związane z czasami komunizmu oraz pomniki takich osobistości jak Stalin czy Lenin i stworzyć ogromny park przenoszący turystów do dawnej epoki. Początkowo koncepcja zakładała przewóz turystów po parku w wagonach niczym z łagrów, jednak liczne protesty obaliły ten pomysł. Park oprócz licznych zbiorów posiada także minizoo, plac zabaw dla dzieci oraz restauracje.
Zamek Spiski
Godzinę drogi od polsko-słowackiej granicy znajduje się Zamek Spiski. Wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, kompleks zamkowy z XII wiek, jest jednym z największych w tej części Europy. Jest pięknie położony na skale, która wynosi go wyraźnie ponad leżące u jego stóp miasto Žehra. Pełnił kiedyś funkcję warowni granicznej państwa węgierskiego. Zamek popadł w ruinę, udało się odbudować jedynie część murów obronnych. Spacer po nim nadal robi jednak duże wrażenie. W kompleksie można zwiedzać muzeum i jego ekspozycje dotyczące historii twierdzy, broni średniowiecznej i prawa feudalnego.
Uzdrowiska na wyspie Uznam
Nasi zachodni sąsiedzi posiadają nad Bałtykiem na wyspie Uznam trzy ośrodki uzdrowiskowe. Nazywane są kąpieliskami królewskimi lub cesarskimi kurortami, ponieważ ich historia turystyczna sięga drugiej połowy XIX w., a odwiedzali je cesarze Niemiec czy Austro-Węgier. Każdy z nich posiada własne molo oraz wiele hoteli i pensjonatów zbudowanych w charakterystycznym dla niemieckich kurortów, pełnym przepychu stylu nadmorskim. Wiele z nich oferuje zabiegi prozdrowotne. Ciągnące się wzdłuż morza urokliwe promenady zachęcają do długich spacerów i wypoczynku w miejscowych kafejkach. Najbliżej polsko-niemieckiej granicy, 6 km od Świnoujścia znajduje się Ahlbeck, następnie Heringsdorf a najdalej na zachód wysunięte jest uzdrowisko Bansin.
Puszcza Białowieska na Białorusi
Jeśli mieliście okazję zobaczyć polską część Puszczy Białowieskiej, koniecznie odwiedźcie także jej białoruską stronę. Piesi turyści mogą przemierzać puszczę ścieżkami w poszukiwaniu dziko żyjących stad żubrów. Najlepiej jednak poruszać się rowerem, ponieważ po białoruskiej stronie czekają na nas trasy w bardzo dobrym stanie. Dzięki temu możemy też zobaczyć więcej – dojechać do siedziby Dziadka Mroza (około 10 km od przejścia granicznego) czy Kamieniuk – najbliższego granicy (ok. 20 km) małego miasteczka, w którym znajdują się restauracje czy hotele. Stamtąd możemy ruszyć dalej, maksymalnie aż do Brześcia – na taki zakres podróży pozwalają bowiem obecne przepisy.
Dzięki złagodzonej polityce ruchu przygranicznego, od 1 stycznia 2018 roku możemy wjechać na teren białoruskiej Puszczy Białowieskiej bez wiz, jedynie spełniając kilka warunków wjazdowych. Przekroczyć granicę należy na pieszo-rowerowym przejściu granicznym Białowieża-Piererow. Warto skorzystać z tej okazji i poznać naszych wschodnich sąsiadów.
Zamek w Lubowli
Podobno każdy kto tam wchodzi, słyszy jeszcze brzdęk oręża i czuje zapach wyśmienitej dziczyzny. To piękny zamek tuż za granicą ze Słowacją. Leży blisko Piwnicznej-Zdroju, w miejscowości Lubowla na Spiszu. Został zbudowany pod koniec XIV wieku. Na początku należał do króla Węgier Andrzeja III, który zlecił jego budowę. Natomiast w 1412 roku Zygmunt Luksemburski zastawił zamek Lubowelski za pożyczkę u króla Polski Władysława Jagiełły. Kopia tej umowy, czyli zastawu spiskiego, znajduje się na zamku i można ją oglądać. Zastaw opiewał na kwotę 37 tys. kop groszy praskich.
Zachowały się źródła opisujące jak to w 1412 r. na zamku spotkali się Zygmunt Luksemburski, książę Brandenburgii, król rzymski i węgierski, zwany Rudym Lisem i Władysław II Jagiełło, wielki książę litewski i polski król. Na zorganizowany z tej okazji turniej rycerski zabito 28 tucznych wołów i zjedzono wtedy 16 tysięcy jaj.
Najsłynniejszym więźniem zamku był hrabia Maurycy August Beniowski. Słynnego awanturnika i podróżnika osadzono w wieży i głodzono. Zbiegł jednak na Madagaskar, a choć niemal żadne z faktów o tej postaci nie mogą w stu procentach zostać uznane za prawdziwe, zarys jego historii w Beniowskim opowiedział Słowacki.
Dziś w zamku możemy przykuć się do muru i poczuć na własnej skórze to, czego doświadczył Beniowski. To także jedyne miejsce na Słowacji, gdzie mamy okazję zobaczyć tablicę, której oryginał znajduje się na Madagaskarze.
Bądź na bieżąco, polub nasz profil Polska Zachwyca na Facebooku
Mostek w Kromlau do 2020 jest w remoncie 🙁