Nie każdy lubi zwiedzać zabytki i poznawać ich dzieje. W końcu to tylko budynki, w dodatku stare. Nic się nie rusza (chyba, że to naprawdę stary budynek), a przewodnik usypiającym głosem opowiada o jakichś postaciach historycznych, których dzieje zupełnie Cię nie obchodzą. Oto 7 miejsc, na których przykładzie opisujemy jak odczarować nudną historię.
Prześpij się z tym – zamek Giżycko
Jeśli masz problem z zainteresowaniem się historią zabytków, być może powinieneś się z nim w nich przespać. W wielu zamkach są hotele, a w hotelach są wygodne łóżka w pięknych komnatach, gdzie możesz się poczuć jak król czy książę (ewentualnie jak czarodziej w Hogwarcie). Wtedy sam zainteresujesz się tym kto tam mieszkał (i tak właściwie po co).
Zamek w Giżycku został zbudowany w XIV w. przez zakon krzyżacki jako siedziba prokuratorów sądzących pozostałych Krzyżaków. Dalsze losy twierdzy były burzliwe. W 1366 r. została zniszczona przez Litwinów, później spalona przez lokalną ludność w czasie wojny między Królestwem Polskim a Krzyżakami. Ogólnie nie miała zbyt wiele szczęścia.
Opisaliśmy twierdzę w naszym przewodniku, o tutaj: zamek w Giżycku
Ale to nie wszystko! Jeśli chcecie spać w zamku, ale akurat nie tym, do wyboru jest wiele, wiele innych. Oto one: Hotel w zamku i śpisz jak król! Noclegi w zamku – Top 9
Idź na piwo – pałac Plenipotenta
Historię zabytków można także zgłębiać zwiedzając browary. Na przykład w Zwierzyńcu znajduje się zabytkowy browar założony w 1806 r. przez Stanisława Kostkę Zamoyskiego. Na początku produkowany był tam ciemny angielski porter. Obecnie zakład dzierżawiony jest przez lubelskie zakłady piwowarskie Perła.
Naprzeciwko zaś znajduje się pałac Plenipotenta, zwany Plenipotentówką, piękna drewniana willa z 1890 r. Gdy była budowana, panowała moda na styl szwajcarski. Obecnie w budynku mieści się siedziba dyrekcji Roztoczańskiego Parku Narodowego.
Browar mieścił się także w pięknej rezydencji w Tworkowie. To jedna z ciekawszych ruin na Śląsku. W XIX w. zamek w Tworkowie przyciągał tłumy. Wszystko za sprawą właśnie niewielkiego browaru, który kusił gości złotym trunkiem. Miejsce było tak popularne, że w Raciborzu trzeba było podstawiać specjalne pociągi dowożące odwiedzających do zamku. Dziś posiadłość w tej niewielkiej wsi niszczeje.
Czytaj więcej: Zamek w Tworkowie – rezydencja i browar w jednym
Skocz na bungee – mosty w Stańczykach
Kto powiedział, że zabytki nie mogą być mostami lub wiaduktami? Czasami są niezwykle interesujące! Tak jak kolosalne mosty w Stańczykach znane też jako wiadukty w Stańczykach lub Akwedukty Puszczy Rominckiej (tę poetycką nazwę nadali im turyści). To znane miejsce dla amatorów bungee jumpingu. Te wynurzające się z puszczy łuki to najwyższe mosty kolejowe w Polsce. Zbudowano je na trasie z Gołdapi do Żytkiejm w woj. warmińsko-mazurskim.
Czytaj więcej: Wiadukty w Stańczykach
W Oczkowie skakać można z mostu Wilczy Jar nad Jeziorem Żywieckim. Amatorzy dyndania na linie mają 25 m zapasu do tafli wody. Jeszcze wyżej jest w Milówce, gdzie można skakać z wiaduktu. Te miejsca znajdują się w woj. śląskim.
Poszukaj skarbów – pałac Talleyrandów
Zwiedzanie zabytków będzie o wiele ciekawsze, jeśli pomyślimy ile skarbów mogą kryć. Na przykład w zamku Czocha na Dolnym Śląsku znaleziono kilkanaście podziemnych tuneli, ale wiadomo, że dwa pozostają jeszcze nieodkryte. Gdy dopiszemy do tego fakt, że jeszcze kilkadziesiąt lat po wyprowadzce ostatnich właścicieli w zamku odnajdywano woreczki z diamentami, aż chce się zwiedzać i snuć domysły.
Czytaj więcej: Zamek Czocha – najbardziej nawiedzone miejsce w całej Polsce
Nawet niepozorny Żagań ma swój zaginiony skarb. Możliwe, że w dawnym pałacu Talleyrandów wciąż jest gdzieś ukryta choć część z 47 skrzyń kryjących zaginione skarby. Ich właścicielka, Dorota Talleyrand de Perigord, w obliczu II wojny światowej zdołała ukryć cenne listy, m.in. do Fryderyka Chopina i Aleksandra Fredry, a być może też Franciszka Liszta i króla Fryderyka Wilhelma IV, których często gościła. Księżna posiadała też listy Napoleona do Józefiny oraz korespondencję Stanisława Augusta Poniatowskiego i wiele cennych obrazów: Rembrandta, Francisco Goi, Canalettta, Tycjana, van Dycka i Velázqueza.
Nie wiadomo, co stało się z tym bezcennym ładunkiem. Oglądając pałac w Żaganiu na pewno nabierzecie ochoty na zwiedzanie innych możliwych miejsc ukrycia skarbu. Wśród nich wymienia się zamek Kliczków w okolicy Bolesławca na Dolnym Śląsku, Miodnicę w powiecie żagańskim i dwór w Borowinie pod Szprotawą.
Więcej przeczytacie w naszym tekście: Skarb Talleyrandów – tajemnicza zagadka zaginionych kosztowności
Zainteresuj się dziwną energią – Tykocin
Nawet jeśli nie interesują Cię świątynie, być może zainteresują… miejsca mocy ziemskiej. Synagoga w Tykocinie znana jest jako miejsce szczególnej energii pochodzącej z Ziemi. Znajduje się na żyle energetycznej i jednym z tak zwanych polskich czakramów. Czytaj więcej: Niepokojące miejsca w Polsce. Jest tu dziwna energia… (Top 11).
Wielka Synagoga w Tykocinie jest jedną z największych, najstarszych i najlepiej zachowanych synagog w Polsce. Została wybudowana w 1642 r. Mieści się tam siedziba Muzeum w Tykocinie.
Także zamek w Tykocinie z czasów króla Zygmunta Augusta to według radiestetów miejsce szczególnej mocy.
Bój się – zamek Książ
Jeśli zabytki Cię nie ruszają, to być może nie są wcale nudne, tylko to Ty przysypiasz! Na pewno nie grozi Ci to podczas nocy grozy – takie zwiedzanie organizują m.in. różne zamki. To tak jakby tradycyjne zwiedzanie z przewodnikiem, ale kończące się często ucieczką z krzykiem. Odbywa się w nocy i w towarzystwie duchów. Żeby nie było nudno, aktorzy wcielają się w białe damy, potwory z Komnaty Tajemnic i różne inne strachy. Popularne jest nocne zwiedzanie zamku Książ, gdzie w komnatach nocą można spotkać duchy białej i czarnej damy. Podobne oferuje też zamek Moszna.
Idź coś załatwić do urzędu – Brama Wodna w Grudziądzu
Sprawy urzędowe są równie nudne jak opowieści przewodników bez charyzmy, ale można łącząc te dwie rzeczy wyczarować całkiem ciekawą wizytę w urzędzie. Na przykład Brama Wodna w Grudziądzu pochodząca z XIV w., cenna część fortyfikacji miejskich i dawna brama wjazdowa do miasta i zamku krzyżackiego, mieści dziś wydziały urzędu miejskiego.
To niejedyne takie miejsce. W wielu zabytkowych budynkach mieszczą się wydziały Urzędu Miejskiego Wrocławia, na przykład w kwartale Rynek-Ratusz – choćby w Sukiennicach.
Pałac będący siedzibą Urzędu Gminy Włoszakowice to z kolei dawna loża masońska. Dwór jest silnie nacechowany symboliką masońską: nie dość, że jest trójkątny, co symbolizuje m.in. trzy stopnie duchowego rozwoju człowieka, to posadowiono go na pięciokątnej wyspie otoczonej fosami.
Czytaj więcej: Opuszczone loże masońskie w Polsce. Ślady wolnomularzy
Być może w Waszym mieście urzędowe budynki też kryją fascynujące historie. Następnym razem zamiast siedzieć bezczynnie z numerkiem, możecie sobie zrobić mały spacer korytarzami.
Bądźmy na bieżąco: Polska Zachwyca na Facebooku