W niektórych miejscach w Polsce jest po prostu dziwna energia. Czasami nie da się określić skąd pochodzi. Do niektórych takich miejsc tłumnie zjeżdżają turyści. Na Wawel nawet z Indii! Gdzie znajdziemy niepokojące miejsca w Polsce? Oto Top 11.
Wilczy Szaniec
Nie dość, że mroczny Wilczy Szaniec był tajną kwaterą Hitlera na terenie dzisiejszej Polski, to w dodatku niepokojącą energię da się wręcz poczuć. Radiesteci przekonują, że Wilczy Szaniec stoi na żyle bardzo silnego pola elektromagnetycznego. Na jej przedłużeniu stoi tajemnicza piramida w Rapie…
Czytaj o tajemniczych bunkrach w lesie: Wilczy Szaniec – kwatera Hitlera w Polsce
Piramida w Rapie
W piramidzie w Rapie pochowano siedmioro członków rodziny von Fahrenheit. Po latach ciała znaleziono bez głów. Wierzono, że każdy kto wejdzie do piramidy, umrze potem w męczarniach, bo ma ona złe moce. Radiesteci zajmujący się promieniowaniem twierdzą, że piramida stoi na przecięciu trzech potężnych szlaków promieniowania geomagnetycznego.
Czytaj więcej o tajemnicach rodu von Fahrenheid: Piramida w Rapie – dlaczego powstała?
Diablak
Na najwyższym wniesieniu masywu Babiej Góry działy się rzeczy, które po dziś dzień trudno wyjaśnić w logiczny sposób. Z Diablakiem związanych jest wiele zdarzeń, od których ciarki przechodzą po plecach.
W tych okolicach w niewyjaśnionych okolicznościach rozbiło się kilka samolotów – helikopter z dwoma pasażerami na pokładzie, samolot Polskich Linii Lotniczych lecący z Warszawy do Krakowa oraz mały prywatny samolot lecący z Poznania do Bratysławy.
Mówi się, że to miejsce to polski Trójkąt Bermudzki.
Czakram pod Wawelem
Najsłynniejszy w Polsce czakram, czyli miejsce mocy, skupisko energii, znajduje się na Wzgórzu Wawelskim. Czakram wawelski miał się znajdować na terenie nieistniejącego kościoła św. Gerona. Obecnie za miejsce o szczególnej mocy uznany jest fragment jednej ze ścian dziedzińca wawelskiego, pod którą miałby się znajdować czakram.
Czakram rozsławiła w dwudziestoleciu międzywojennym Wanda Dynowska. Bywała w Indiach i interesowała się ezoteryką, reklamowała tam też wawelski kamień. Głosiła, że Apoloniusz z Tiany założył w Krakowie centr duchowy. Gdy Polskę wizytował premier Indii Nehru, mówiono że polityka była wymówką, a do podziemi wawelskich poszedł po to, by modlić się przy czakramie.
Pojęcie czakram ziemi odnosi się do ćakr (czakr, czakramów) ciała, punktów energii w ludzkim ciele. To pojęcie wywodzące się z religii dharmicznych.
Ostrów Tumski
Ostrów Tumski we Wrocławiu jest uważany za silne pole ziemskiej energii. Konkretnie czakram ma się znajdować pod starym i bardzo małym kościołem św. Marcina, będącym pozostałością wrocławskiej warowni (tak, kiedyś Wrocław też miał swój zamek). Buddyści przyjeżdżają tu, by pomedytować, a radiesteci doszukują się żył elektromagnetycznych. To najstarsza część miasta, gdzie zaczęła się jego lokacja. Być może o lokalizacji grodu Ślężan a potem ośrodka Piastów nie decydował czysty przypadek czy też dobre położenie geograficzne, ale także ziemska energia, która ich tu przyciągnęła.
Ślęża – Śląski Olimp
Śląski Olimp – tak mówiło się na Ślężę, która od wieków uznawana była za miejsce szczególnej mocy. Nie dość, że obecne jest tam promieniowanie, a radiesteci przekonują o wielkiej energii z ziemi, to Ślęża stała się pogańskim miejscem kultu już 1300 lat p.n.e. Na szczycie ułożono krąg, gdzie czczono bóstwa słoneczne. Już wtedy wyczuwano wielką energię góry.
To także naturalny czakram mocy w Polsce, uznany za jedno z najsilniejszych takich miejsc. Ezoterycy mówią nawet o sensorach duszy w masywie Ślęży. Podobno przebywanie na niej ma na nas zbawienny wpływ. My lubimy tam jeździć, chodzenie po Ślęży uspokaja. Może po prostu to chodzenie po górach, a może coś w tym jest…
Czytaj także: Góra Ślęża – kult Słońca i ukryty skarb
Błędne Skały
Sporo tych miejsc mocy na Dolnym Śląsku… Także w Górach Stołowych dopatruje się energii w słynnych Błędnych Skałach. To kolejny polski czakram ziemi, gdzie w skalnym labiryncie kryją się pola magnetyczne, a ezoterycy przytulają się do kamieni. Podobno takie przylgnięcie całym ciałem do Błędnych Skał ma dodać dobrej energii i wyciągnąć tą złą. Szczerze? Przejścia są tam tak wąskie, że nie sposób nie przytulić się do jakiejś skały. Właściwie to one obłapiają nas. Czy to odpręża? Hmm, energetyzuje na pewno! Niezależnie od tego, czy wierzycie w energię z Ziemi, warto odwiedzić to miejsce.
Czytaj o tej superatrakcji: Błędne Skały – fenomen przyrody w Górach Stołowych
Kręgi na Kaszubach
Kamienne kręgi na Kaszubach to też miejsce szczególnej energii. Znajdują się Węsiorach, Odrach i Leśnie w samym sercu Kaszub. Do niektórych dotarł w XIX wieku niemiecki archeolog Abraham Lissauer.
Pod okrągłymi kurhanami grzebano zmarłych, kamienne kręgi były zaś czymś w rodzaju miejsc obrad, ale trzeba przyznać, że naukowcy nie są pewni na 100 procent jakie było ich przeznaczenie. Prawdopodobnie zbudowali je Goci, ale nie brakuje innych teorii. Legenda głosi, że ułożyli je stolemowie, mityczne olbrzymy chcące zaludnić te ziemie.
Obok kręgów znajdują się tablice z informacją o wielkiej ziemskiej energii w tym miejscu. Bardzo często zjeżdżają tu radiesteci i ezoterycy, a nawet psychotronicy. Ludzie medytują tutaj i starają się puścić myśli wolno. Dziś Rezerwat Kregi Kamienne w Odrach jest największym i najstarszym po Stonehenge miejscem tego typu w Europie.
Więcej o kręgach: Kamienne kręgi na Kaszubach – polskie Stonehenge
Tykocin
To kolejne miejsce uznane za polski czakram mocy. Energii dopatruje się w okolicach synagogi z XVII wieku. Ta podlaska miejscowość była siedzibą gminy żydowskiej, która mocno się rozwinęła. Wielka Synagoga w Tykocinie jest dzisiaj jedną z największych, najstarszych i najlepiej zachowanych synagog w Polsce.
Czytaj ciekawostki o bożnicy: Synagoga w Tykocinie w przewodniku Polska Zachwyca
Radiesteci wskazują też ruiny zamku w Tykocinie z czasów króla Zygmunta Augusta jako miejsce szczególnej mocy.
Białowieski Park Narodowy
Białowieski Park Narodowy także zaliczany jest do listy czakramów. Miejsce energii znajduje się na czarnym szlaku na porośniętym wzniesieniu, gdzie można znaleźć kamienny krąg. Ten punkt uznany jest za jeden z najmocniejszych na terenie Polski.
Turyści często przystają tam, by chwilę odpocząć i pomyśleć. W okolicy kręgu łatwiej o rozluźnienie, poprawia się samopoczucie i stan odprężenia. Ale jednocześnie wyostrzają się zmysły i spostrzegawczość.
Kręgi w zbożu koło Wylatowa
Trudno nam uwierzyć w to, że kręgi w zbożu, czyli w agroglify zrobiło UFO, a nie człowiek. Wkładamy między bajki to, że najsłynniejsze kręgi w Polsce, w Wylatowie na Pomorzu, są autorstwa obcej cywilizacji.
Kręgi jednak regularnie powstawały w latach 2000-2005 koło wsi Wylatowo. Okej, nie wierzymy że zrobiło je UFO. Nie wydaje nam się, żeby doniesienia medialne o ich powstaniu były wiarygodne, nawet jeśli opisała je Fundacja Nautilus badająca zjawiska paranormalne. Ale trudno wyjaśnić wariujące kompasy i zaburzenia pola elektromagnetycznego w tych miejscach… Badania dr. Jana Szymańskiego wykazały anomalie promieniowania radioaktywnego tła oraz silne pole naturą podobne do rentgenowskiego.
Co więcej, kręgi powstawały co roku, aż w końcu moment ich pojawienia się zarejestrowano na kamerach. Pojawienia – to dobre słowo. Trzydzieści kręgów musiałoby zostać wydeptanych czy wykonanych przez ludzi pod okiem kamer i obserwatorów, którzy zafascynowani UFO nie spali i chodzili po polu patrolując je… Uznano, że kręgi pojawiły się tak po prostu. Nie złapano nikogo, kto by je wykonywał.
Może więc szczególna żyła energii tam jest.
Czytaj także: Nierozwikłane polskie tajemnice – nasze Archiwum X