Wśród wigilijnych potraw zawsze pojawia się kompot. W końcu ucztę złożoną z tylu tłustych dań najlepiej popić czymś orzeźwiającym. Ale dlaczego to akurat kompot z suszu gości na naszych stołach? Nie bez przyczyny to właśnie ten napój znajduje się wśród wigilijnych dwunastu dań.
Kompot z suszu – co symbolizuje?
Każda z wigilijnych potraw ma swoją symbolikę. Wiemy też, dlaczego kładziemy pod obrusem sianko i czekamy na pierwszą gwiazdkę. Ale mało kto zastanawia się, co tak naprawdę oznacza kompot z suszu, a właściwie jego poszczególne składniki.
Kiedyś nie było w polskich domach pomarańczy czy mandarynek. Teraz to owoce kojarzone ze świętami, ale dawniej przegryzało się suszone śliwki. Na tych owocach gotowano także kompot. Według wierzeń odganiają one bowiem złe moce i zapewniają długowieczność. Do wywaru dodaje się jabłka, które są znanym symbolem miłości i pokoju. Dodatkowo gruszki miały zachować nas w pełni sił i przyciągnąć pieniądze. Jeśli ktoś miał figi, z chęcią dodawał je do garnka, bo oznaczały płodność, a nawet nieśmiertelność. Kompot z suszu powinien więc zadziałać jak niezły energetyk!
Kompot z suszu – przepis

Przygotowanie kompotu z suszu można zacząć jeszcze przed Wigilią. Owoce trzeba starannie wybrać, a następnie dosuszyć. Jabłka można zacząć suszyć na końcu, dość szybko będą się nadawały na kompot. Świeże owoce kroimy na paski i wtykamy w nie goździki. Jabłka i inne owoce na kompot z suszu można wyłożyć na blasze przykrytej papierem do pieczenia, posypać cynamonem i pozostawić na kilka dni do doschnięcia.
W Wigilię lub dzień przed, należy umyć owoce i zalać wodą z dodatkiem laski cynamonu i ewentualnie goździków oraz cząstek pomarańczy ze skórką. Moczymy je około pół godziny. Cynamon i pomarańcze potem wybieramy, a same owoce na kompot z suszu zagotowujemy na małym ogniu. Dodajemy cukier do smaku, a następnie gotujemy aż owoce będą miękkie (około 10 minut).
Można także do kompotu dodać świeże, a nie suszone jabłka i gruszki. Wtedy wrzucamy je pod koniec gotowania. Kompot z suszu przestudzamy, a dzbanki dekorujemy anyżem i cynamonem.