Giewont to bez wątpienia najbardziej rozpoznawalny szczyt Tatr. To co wyróżnia go pośród innych gór to jego oryginalny kształt. Wyglądem przypomina śpiącego rycerza i dzięki temu zyskał swoją popularność. Czy znacie legendę, wiecie jak na szczycie znalazł się krzyż oraz dlaczego lepiej unikać wchodzenia na górę gdy zbliża się burza? Przekonajcie się sami.

Najwyższy szczyt w Tatrach Zachodnich?

Giewont. Fot. Shutterstock

Giewont to masyw górski o wysokości 1894 m n.p.m. i długości 2,7 km. Położony jest pomiędzy otaczającymi go z czterech stron Doliną Bystrej, Doliną Kondratową, Doliną Małej Łąki i Doliną Strążyską. Wielki Giewont, czyli jego główny wierzchołek, często uważany jest za najwyższy szczyt w Tatrach Zachodnich, który w całości znajduje się w Polsce. Nie jest to jednak prawda. Przewyższa go Twarda Kopa mająca 2026 m n.p.m.

Kształt Giewontu stał się symbolem Tatr. Góruje nad pobliskimi dolinami i podhalańskimi miasteczkami. Ze śpiącym rycerzem związana jest legenda, która mówi, że w licznych jaskiniach znajdujących się u podnóża góry, śpią rycerze. Wstaną, gdy nadejdzie czas, aby bronić polskich gór i polskiej ziemi.

Pielgrzymki do krzyża

Na szczycie Giewontu znajduje się krzyż mający 17,5 metra wysokości, z czego 2,5 leży pod skałami. Zastanawialiście się kiedyś skąd wziął się on na szczycie góry? Postawili go górale z Zakopanego w 1901 roku z inicjatywy ówczesnego proboszcza, Kazimierza Koszelewskiego. Krzyż stał się obiektem pielgrzymek religijnych. Każdego roku, 19 sierpnia (w rocznicę jego postawienia) i 14 września (w Święto Podwyższenia Krzyża Świętego), wierni zbierają się w kościele Świętego Krzyża w Zakopanem, aby wspólnie dotrzeć na Wielki Giewont.

Metalowa konstrukcja może stanowić także ogromne niebezpieczeństwo. Wierzchołek i metalowy krzyż działają jak piorunochron – przyciągają wyładowania elektryczne. Dlatego podczas burzy lepiej nie znajdować się na szczycie góry, gdyż grozi to śmiercią. W ten sposób swoje życie straciło już 5 osób. Największy wypadek zdarzył się 15 sierpnia 1937 r., kiedy to podczas pielgrzymki, w wyniku uderzenia piorunem, zginęły 4 osoby, a 13 zostało porażonych.

Śpiący rycerz – jak go zdobyć?

giewont
Giewont Fot. Pixabay

Góra od zawsze budziła respekt. Uważana była za trudno dostępną i budzącą strach. Pierwszym odnotowanym wejściem na szczyt, w 1830 roku, mogą się pochwalić Franciszek Herbich i Aleksander Zawadzki. W XIX wieku przeciętni turyści nie odważyliby się zdobyć góry, była ona osiągalna jedynie dla taterników. Gdy postawiono krzyż, Giewont zaczął przyciągać coraz większą liczbę zwykłych piechurów. Obecnie jest to jeden z najchętniej odwiedzanych szczytów w Tatrach.

Na Wielki Giewont można dojść trzema szlakami turystycznymi:

  • niebieskim – z Kuźnic przez Kalatówki, Dolinę Kondratową, obok schroniska PTTK na Hali Kondratowej i przez Kondracką Przełęcz
  • czerwonym i niebieskim – czerwonym z Doliny Strążyskiej przez Polanę Strążyską i Przełęcz w Grzybowcu na Wyżnią Kondracką Przełęcz, stamtąd dalej szlakiem niebieskim
  • żółtym i niebieskim – żółtym z Gronika przez Dolinę Małej Łąki na Kondracką Przełęcz, dalej szlakiem niebieskim

Do Wyżniej Kondrackiej Przełęczy prowadzą wszystkie opisane szlaki. Trasy są stosunkowo łatwe do zdobycia. Ostatni odcinek prowadzący na szczyt (szlak niebieski) jest trudniejszy i ubezpieczony łańcuchami. Obowiązuje tu ruch jednostronny. Ze względu na popularność szlaku, w sezonie na tym odcinku często tworzą się długie kolejki.