Lublin doczekał się wielu porównań. Miasto w dialogu, miasto inspiracji, miasto na styku kultur. Teraz kiedy obchodzi swoje 700 lecie, w sposób szczególny warto przejść się jego ulicami i zobaczyć jak wygląda dzisiaj jego oblicze. Pozwólcie nam zatem zabrać się do Lublina.
Brama Krakowska i lubelska starówka
Brama Krakowska stanowi swoistą granicę między nowoczesnym i dawnym Lublinem. Jest to jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc spotkań mieszkańców. Wybudowana w XIV wieku, obecnie zamyka ulicę Krakowskie Przedmieście i prowadzi wgłąb starówki. Po jej drugiej stronie ulicą Bramową dojdziemy na Rynek.
W jego centralnym miejscu stoi Ratusz, w którym od 1578 roku mieścił się Trybunał Koronny – najwyższa instancja sądowa dla szlachty z całej Rzeczypospolitej, nie tylko z Małopolski. Dziś jest tam Pałac Ślubów, a w najniższej części mieści się trasa turystyczna – Lubelska Trasa Podziemna. Rynek urzeka swoją renesansową architekturą, licznymi restauracyjkami i galeriami sztuki. Idąc dalej ulicą Grodzką mijamy Plac po Farze.
Są to resztki murów dawnego kościoła farnego pw. św. Michała Archanioła. Miejsce to upodobali sobie młodzi ludzie, zwłaszcza ci którzy uprawiają parkour. Poza tym rozciąga się stamtąd piękny widok na zamek.
Zamek i muzeum
Lublin niewątpliwie kojarzy się z burzliwymi dziejami historii naszego kraju. Mieszczące się w zamku muzeum ma w swojej kolekcji wyjątkowe płótno, pędzla Jana Matejki, które przedstawia właśnie pewne doniosłe wydarzenie historyczne. Chodzi o Unię Lubelską. Obraz ten przywołuje czasy gdy Lublin zajmował bardzo wysoką rangę w Królestwie Polskim i gdzie w 1569 roku doszło do zawarcia unii realnej pomiędzy Koroną Królestwa Polskiego a Wielkim Księstwem Litewskim.
Kaplica Trójcy Świętej
Kolejny ważny powód, żeby odwiedzić muzeum to wyjątkowa w skali światowej kaplica zamkowa. Ze względu na unikatowość obiektu, wejście do niej odbywa się tylko o określonych godzinach i liczba odwiedzających jest regulowana. Kiedy jesteśmy już w środku piękno wnętrza zapiera dech w piersiach. Ściany pokrywają wspaniałe freski. Malowidła zostały wykonane przez malarzy ruskich na zlecenie króla Władysława Jagiełły i pochodzą z 1418 r. Data ta została uwieczniona na jednej ze ścian. Późniejsze dzieje kaplicy były różne, a w początkach XIX wieku malowidła zostały całkowicie zatynkowane. Odkrycia fresków dokonał dopiero w 1899 r. malarz lubelski Józef Smoliński. To wydarzenie rozpoczęło wieloletnią konserwację obiektu, która z przerwami trwała do 1997 r. Jest to miejsce, które koniecznie trzeba zobaczyć.
Centrum Spotkania Kultur
Po zobaczeniu starego miasta, CSK zaskakuje swoim rozmiarem i wyglądem. Architektura gmachu wpisuje się w nurt ultranowoczesny jednak nie zawsze tak było. Budowa obiektu rozpoczęła się już w 1974 r. Niestety z braku środków przez kilka dekad niedokończony budynek straszył mieszkańców, którzy zwyczajowo nazywali go Teatrem w Budowie. Dopiero kilka lat temu obecny dyrektor Centrum Piotr Franaszek dokończył inwestycję i to głównie jemu CSK zawdzięcza swój wygląd. W gmachu mieści się Filharmonia Lubelska oraz Teatr Muzyczny. Bogactwo organizowanych tam imprez artystycznych jest nieprzebrane. Centrum przenosi Lublin w przyszłość mając jednocześnie na uwadze tożsamość miasta, które od wieków łączyło kulturę wschodu z kulturą zachodu. I chce tę ideę kontynuować. Z całą pewnością warto zobaczyć to miejsce!
Ostatnie słowa skieruję do miłośników kotów. Jeśli będziecie w okolicy CSK to polecam Wam wstąpić na małą czarną do kociej kawiarni na ul. Orlą 6. O miejscu tym czytaliście tutaj Kocie kawiarnie – tu napijesz się kawy w towarzystwie kotów
Dziękuję za możliwość wykorzystania w artykule zdjęć ze strony Muzeum lubelskiego oraz autorstwa Wojciecha Kalenieckiego i Marcina Czechowicza. Z tego miejsca serdecznie pozdrawiam! Na koniec wyznam, że zakochałam się w Lublinie.