W niewielkiej miejscowości w województwie dolnośląskim mieści się unikatowy w skali świata obiekt. Opactwo cystersów w Lubiążu słusznie nazywane jest arcydziełem śląskiego baroku. To największe takie opactwo na świecie i drugi co do wielkości obiekt sakralny (większy znajduje się tylko w Hiszpanii). To jedno z najbardziej niedocenionych miejsc w naszym kraju – piękne i wyjątkowe, a jednak rzadko odwiedzane. Opactwo cystersów w Lubiążu zasługuje na opowiedzenie jego historii.

Początki opactwa w Lubiążu

Opactwo cystersów w Lubiążu
Opactwo cystersów w Lubiążu z lotu ptaka, fot. Shutterstock

Zakon cystersów to katolicki zakon monastyczny reformowany posługujący się regułą benedyktyńską. Do Polski cystersi przybyli w połowie XII w. Zaczęły wtedy powstawać liczne zakony. Opactwo cystersów w Lubiążu było czwartym w Polsce obiektem tego typu i powstało w 1163 roku.

W miejscu obecnego opactwa funkcjonował wcześniej klasztor benedyktynów, którzy zbudowali tu kościół św. Jakuba. Duchowni opuścili jednak Lubiąż, a książę śląski Bolesław Wysoki sprowadził na to miejsce cystersów. Klasztor bardzo szybko stał się ważnym obiektem kultury na Śląsku. Stale powiększający się majątek opactwa wkrótce dał mu status jednego z największych posiadaczy ziemi w regionie.

Opactwo cystersów w Lubiążu na przestrzeni lat kilkukrotnie ucierpiało w skutek pożarów i napaści. Największe szkody przyniosły z pewnością wojny husyckie. Pod koniec XV wieku kompleks klasztorny doczekał się remontu, podczas którego wzniesiono fortyfikacje. Wnętrza uzyskały barokowy charakter w II połowie XVII wieku – wtedy powstały barokowe freski i obrazy autorstwa Michała Willmanna.

Historię zakonu zakończył król pruski w 1810 roku. Wtedy to skonfiskowano wszystkie dobra zakonników. Chociaż cystersi zniknęli z Lubiąża, nie był to koniec tego wyjątkowego miejsca.

II wojna światowa i wizyta Hitlera

Opactwo cystersów w Lubiążu
Opactwo cystersów może się pochwalić wyjątkowymi wnętrzami, fot. Trybex, Shutterstock

W 1936 roku Lubiąż odwiedził Adolf Hitler. Nie wiadomo w jakim celu przyjechał właśnie tu, ale mogło to być związane z działalnością jaka wkrótce miała być prowadzona w podziemiach klasztoru. W czasie II wojny światowej Niemcy uruchomili tu produkcję części do rakiet V1 i V2. Niektóre źródła sugerują również, że miały tu być prowadzone prace badawcze nad budową tranzystora. Obecność Niemców w opactwie nie wpłynęła pozytywnie na stan budynku.

Do zniszczenia przyczynili się również Rosjanie w 1945 roku. W tym czasie zdewastowano trumny Piastów śląskich. Rosjanom przypisuje się również kradzież bezcennych insygniów władzy Piastów – jabłek, bereł oraz mieczy. Wojsko sowieckie stacjonowało w Lubiążu do 1948 roku, później na terenie klasztoru urządzono szpital psychiatryczny dla czerwonoarmistów.

Opactwo cystersów w Lubiążu – komnaty jak w Wersalu

opactwo cystersów w Lubiążu
Sale w opactwie cystersów dorównują pięknem tym w Wersalu, fot. Trybex, Shutterstock

Od 1989 roku rozpoczęto prace, które miały przywrócić świetność opactwa. Dzięki wrocławskiej Fundacji Lubiąż udało się odzyskać dawny blask tego miejsca. Dziś opactwo jest udostępnione dla zwiedzających, a w skład zespołu klasztornego wchodzą: bazylika Wniebowstąpienia NMP, klasztor, pałac opatów, pomocniczy kościół św. Jakuba oraz zabudowania gospodarcze.

W ramach zwiedzania kompleksu klasztornego można odwiedzić m.in. imponujących rozmiarów Salę Książęcą, która uważana jest za jeden z najwybitniejszych zabytków śląskiego baroku. Znajdują się tu rzeźby Józefa Mangoldta oraz malowidła ścienne Christiana Bentuna.

Inne ciekawostki dotyczące opactwa

opactwo cystersów w Lubiążu
Opactwo cystersów w Lubiążu, fot. Shutterstock
  • W klasztorze powstało bardzo wiele ważnych XII-wiecznych dzieł: Katalog biskupów wrocławskich, Roczniki lubiąskie czy Kronika książąt polskich
  • Pałac opatów posiada aż 300 sal
  • Zespół klasztorny ma ponad 600 okien
  • Powierzchnia dachu zajmuje ok 2,5 ha
  • Fasada budynku ma 223 metry i jest najdłuższą fasadą barokową w Europie