Jest w Polsce atrakcja o nazwie Skurwysyn i choć nie brzmi to jak cel podróży rodzinnych wycieczek, nadaje się do tego doskonale. Choć brzmi to nieprawdopodobnie, miejsce o tak wulgarnej nazwie znajduje się tuż przy opactwie benedyktynów w Tyńcu, na sąsiednim do Wzgórza Klasztornego wzgórzu Winnica. Skurwysyn to skała lubiana przez wspinaczy, na której znajduje się aż 18 dróg wspinaczkowych. Nie trzeba jej jednak zdobywać, by móc podziwiać ją w całym kunszcie, z klasztorem widocznym w jej tle.
Skurwysyn w Tyńcu – skała dla wspinaczy
Nie jest do końca jasne, dlaczego położona na wzgórzu Winnica w Tyńcu skała została nazwana Skurwysynem. Podobno ma z tym coś wspólnego Wojciech Kurtyka, wybitny polski himalaista. Tyle razy spadał z kulminacji okapu skały z wulgarnym okrzykiem, że nazwa Skurwysyn się przyjęła. W przewodnikach wspinaczkowych nazwa ta funkcjonuje nieoficjalnie już od kilkudziesięciu lat.
14-metrowa skała ma mnóstwo dróg wspinaczkowych z wieloma wariantami. Łącznie można naliczyć 18 dróg wspinaczkowych o zróżnicowanym stopniu trudności (II–VI.6), wszystkie posiadają asekurację. To doskonałe miejsce dla miłośników wspinaczki, zarówno początkujących jak i zaawansowanych.
Miejsce uprawy winorośli
Wśród krakowskich wspinaczy Skurwysyn jest znany. To doskonałe miejsce do poznania wspinaczki jak i doskonalenia swoich technik. W to miejsce można dużo szybciej dotrzeć z Krakowa niż na popularniejsze skałki Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Wspomniany Wojciech Kurtyka miał podobno do tego miejsca sentyment.
Wzgórze Winnica, na którym znajduje się Skurwysyn ma 257 m n.p.m. i swoją nazwę zawdzięcza uprawianej niegdyś na nim winorośli. Znajdowała się tam nie tylko uprawa, ale także reduta, w której mogło stacjonować 160 żołnierzy. Powstawała w czasie działań konfederacji barskiej między 1771 a 1772 rokiem. W jednej ze ścian Winnicy jest także wydrążona sztolnia, która kiedyś była piwnicą karczmy.
Opactwo benedyktynów w Tyńcu
Pobliskie opactwo w Tyńcu jest niesamowitym miejscem na wycieczki, położone jest na sąsiednim wzgórzu, a podczas wspinaczki na Skurwysyna doskonale je widać. Opactwo benedyktyni założyli w 1044 roku.
Od kiedy opactwo benedyktynów w Tyńcu stało się dużą atrakcją turystyczną, zakonnicy muszą stawić czoła trudnościom związanym z ogromnym zainteresowaniem. Mimo wszystko starają się jak najlepiej żyć zgodnie z formułą ora et labora – módl się i pracuj. Opactwo można zwiedzać.
Czytaj więcej: Opactwo benedyktynów w Tyńcu – spektakularny klasztor na skale