Pałac Jedlinka jest położony w jednym z najbardziej tajemniczych miejsc na Dolnym Śląsku, u stóp Gór Sowich. Leży w Jedlinie-Zdroju, nieopodal Głuszycy, Walimia, Sobonia czy Osówki, a innymi słowy, tuż obok kompleksu Riese. Była to sieć korytarzy o nieznanym przeznaczeniu drążonych w Górach Sowich, które według jednych miały skrywać magazyny broni, a według innych, tajną siedzibę Hitlera. Historia pałacu Jedlinka jest niemniej ciekawa, gdyż był on w swojej historii siedzibą niemieckiej organizacji Todt.
Osada Bolka I
Ziemie Jedliny-Zdroju i okolic, na których leży dziś pałac Jedlinka, w XIII wieku należały do księcia jaworsko–świdnickiego Bolka I Surowego. Jedlinka nazywała się wtedy Tannhausen i była osadą, w której Bolko nakazał zbudowanie warowni. Cały łańcuch zamków w Sudetach miał bronić granic jego księstwa. Zamek w Tannhausen był do roku 1372 powiązany administracyjnie z zamkiem w Rogowcu, a następnie z zamkiem Grodno w Zagórzu Śląskim. Piękny zamek Grodno można oglądać nieopodal, znajduje się 10 min drogi samochodem od pałacu Jedlinka. Zamek w Jedlince był zwany „gospodą morderców” i w średniowieczu mawiało się, że jest zarządzany przez zwykłych rabusiów. Byli to rycerze, którzy wzbogacili się na wojnach husyckich.
Czytaj także: Zagórze Śląskie – tu gdzie wznosi się Zamek Grodno, a jezioro skrywa tajemnicę sprzed lat
Pierwszym prywatnym właścicielem warowni był Heinrich von Kuhl, a następnie posiadłość często zmieniała właścicieli. Pałac w Jedlince powstał na tym terenie w XVII wieku jako barokowy dwór projektu Carla Gottharda Langhasa. W 1721 roku zarządzanie majątkiem przejął austriacki generał, marszałek polny Hans Christoph baron von Seher-Thoss. W drugiej połowie XIX wieku miała miejsce kolejna duża przebudowa.
Najciekawszy okres w historii zamku jest związany z latami wojennymi. Od 1944 do 1945 roku mieściło się tu biuro projektowe nazistowskiej Organizacji Todt.
Organizacja Todt
Organizacja Todt została utworzona w 1938 roku w Niemczech i była odpowiedzialna za budowę obiektów wojskowych, w tym kompleksu Riese (Olbrzym) w pobliskich Górach Sowich. Była początkowo kierowana przez Fritza Todta.
W organizacji Todt współpracowały państwowe przedsiębiorstwa Rzeszy i prywatne firmy budowlane. Zatrudniały one Niemców, ale także robotników przymusowych z krajów okupowanych. Poza kompleksem Riese zbudowali między innymi kwatery Hitlera, doświadczalny ośrodek rakiet V1 i V2 w Peenemünde, stocznie okrętów podwodnych, Wał Atlantycki tj. umocnienia przybrzeżne we Francji, Belgii, Holandii, Niemczech, Danii i Norwegii oraz inne obiekty.
Na terenie pałacu Jedlinka podczas II wojny światowej mieściło się dowództwo organizacji Todt. Podziemne miasto Hitlera, czyli Riese, powstawało od 1944 roku. Plany rozbudowy tego kompleksu omawiano właśnie w pałacu. Co dokładnie budowano w Górach Sowich? Tego do dzisiaj nie wiadomo.
Kompleks Riese
Riese, czyli Olbrzym, to sieć podziemnych korytarzy w Górach Sowich między Walimiem, Głuszycą, Osówką, Rzeczką, Soboniem, Gontową i Jugowicami w powiecie wałbrzyskim. W Głuszycy znajduje się kompleks Włodarz, największe i najbardziej znane muzeum tego typu, w Osówce podziemne miasto. Koniecznie trzeba odwiedzić te niezwykle tajemnicze okolice.
Na tunele zużyto więcej betonu niż do budowy wszystkich schronów na terenie Rzeszy, a łączna długość odkrytych korytarzy samego tylko kompleksu Włodarz wynosi ponad 3 kilometry. Prace w Górach Sowich trwały do lutego lub marca 1945 roku, kiedy to wkroczyła tam Armia Czerwona.
Największe zainteresowanie badaczy budzi do dziś odpowiedź na pytanie, do czego miały tak naprawdę służyć tunele. Nie wiedzieli tego nawet robotnicy, którzy zastali w Walimiu olbrzymią halę po dawnych zakładach włókienniczych zastawioną łóżkami. Tam spali, a do pracy chodzili codziennie po kilka kilometrów w jedną stronę przez lasy, aż docierali na miejsce zbiórki i do wlotów tuneli, które drążyli.
Część więźniów, których większość stanowili Polacy, została skierowana przymusowo do Walimia z obozu Gross-Rosen. Pracowali tam m.in. Żydzi i Ukraińcy, a także Rosjanie, którzy przywieźli ze sobą tyfus. W góry Sowie zostali skierowani także Włosi.
Czytaj więcej: Riese i tunele pod zamkiem Książ. Co skrywają?
Pałac Jedlinka dziś
Po wojnie pałac Jedlinka został przekazany PGR-owi, a następnie w 2004 r. kupił go prywatny inwestor. Odrestaurował on pałac oraz przyległe budynki i stworzył w nich muzeum, hotel, hostel i sale balowe, a od 2014 roku restauracyjny Browar Jedlinka.
W pałacu możecie zobaczyć między innymi replikę wagonu sztabowego pociągu Amerika, który służył Hitlerowi do przemieszczania się między kwaterami. Zwiedzanie zajmie wam pół godziny, a w jego trakcie wyświetlany jest film edukacyjny informujący o zbrodniach popełnianych przez Niemców w czasie II wojny światowej. Wystawa jest ponadto uzupełniona tablicami informacyjnymi poświęconymi obozowi Gross Rosen, kompleksowi Riese i innym zagadnieniom.
Jedna z sal pałacu jest zainscenizowana tak, że przypomina siedzibę sztabu organizacji Todt. Można w niej oglądać niemieckie sprzęty z czasu II wojny światowej, takie jak radiostacja i maszyny do pisania. W podziemiach pałacu można ponadto zwiedzać pozostałości niemieckiego schronu przeciwchemicznego. W pałacu zorganizowano także pokój zagadek: „Gabinet Kristera”, gdzie na odwiedzających czekają łamigłówki logiczne, których rozwiązanie pozwoli odnaleźć ukryty skarb!
ZWIEDZANIE:
Od poniedziałku do niedzieli w godzinach 10-18.
- Fragment pociągu Amerika: 8 zł – ulgowy i 10 zł – normalny.
- Bilet łączony w cenie 20 zł, upoważnia także do zwiedzenia pałacu Jedlinka