Pstrąże to wieś położona 20 km od Bolesławca na Dolnym Śląsku, która dawniej zwana była Strachowem. Znajdował się tam jeden z największych w Polsce Garnizonów Armii Radzieckiej. Po opuszczeniu miejscowości przez wojsko, Strachów stał się jednym z najsłynniejszych opuszczonych terenów w Polsce, zwanych miastami-widmami. Do dziś Pstrąże przyciąga entuzjastów tajemniczych miejsc.
Radziecki garnizon
Pstrąże położone nad Bobrem z pozoru jest nieciekawą miejscowością ze starymi budynkami. Kryją one jednak intrygującą historię, bo właśnie tu stacjonowały radzieckie wojska.
Zanim się tak stało, Strachów (bo taką nazwę nosiła osada), zamieszkiwany był przez miejscową ludność zajmującą się wypasem bydła, owiec, kupiectwem i wyrobem żelaza. Zmiany przyniósł początek XX wieku. W 1901 roku zbudowano tu koszary i stajnie na potrzeby armii niemieckiej. Powstała nawet bocznica kolejowa (linia prowadziła do Leszna), a do tego potrzebne było wybudowanie przeprawy na Bobrze.
Po I wojnie światowej stajnie zmieniono na garaże (w końcu konie straciły na znaczeniu militarnym na rzecz samochodów), a po II wojnie światowej i wycofaniu się wojsk niemieckich z tych terenów, wysadzono także most na Bobrze. Okolice Bolesławca wraz z całym Dolnym Śląskiem weszły w skład Ziem Odzyskanych. Nie na długo jednak mieszkańcy cieszyli się spokojem.
Strachów po wojnie
W lutym 1945 roku do Strachowa wkroczyła armia radziecka. Wioskę odizolowaną poprzez zniszczony most, dodatkowo zamknięto dla Polaków otaczając ją murem. Została zajęta w całości na cele militarne. Oficjalnie wsi w ogóle nie było na żadnych mapach. Ludność cywilna oddzielona była murem od wojskowej części Strachowa.
To, co toczyło się za murem było objęte ścisłą tajemnicą. Podobno w garnizonie przechowywana była radziecka broń atomowa. Tej teorii nigdy nie zaprzeczono i jej nie potwierdzono.
Później, od 1948 do 1951 rok, stacjonowała w Strachowie 14. Brygada Artylerii Ciężkiej Wojska Polskiego. Co ciekawe, aż do upadku Związku Radzieckiego tereny te znajdowały się pod kontrolą Armii Radzieckiej. Na tereny poligonu nie wszedł jednak nikt niepowołany. Wkroczyła tam armia Polska i zaczęła przygotowywać teren do późniejszego zasiedlenia. Zrezygnowano z tych planów i utworzono tam poligon. Odbywały się tam ćwiczenia wojska i służb mundurowych.
Na terenie tak zwanego wojskowego osiedla mieszkaniowego, znajdowało się:
- 8 bloków mieszkalnych
- szkoła podstawowa (Szkoła Ośmioletnia nr 53)
- przedszkole
- kawiarnia
- kotłownia
- plac zabaw
- plac sportowy
Dodatkowo w koszarach:
- domy oficerów
- węzeł łączności
- stanowiska rakietowe
- koszarowce
- biuro przepustek
- areszt wojskowy
- punkty kontrolne
- stadion piłkarski
- basen (otwarty)
- Garnizonowy Dom Oficerów
- sklepy
- magazyny
- klub Kadet
- szkoła chorążych
- ośrodek zdrowia
- biblioteka
- pralnia
- kuchnia
- poczta
- warsztaty
- parki
Było tam także gospodarstwo oraz wspomniana bocznica kolejowa z rampą.
Inne opuszczone miasta w Polsce
W Polsce znajdują się także inne opuszczone poradzieckie miasta. Jednym z najbardziej znanych jest Borne Sulinowo w woj. zachodniopomorskim i leżące koło niego Kłomino. Gdy Borne Sulinowo zajęły wojska radzieckie, miasto przestało istnieć na mapach i zamieniło się w garnizon: strefę zamkniętą, do której wstęp mieli tylko wybrani. Do miasta ciężko było dojechać, bo nie prowadziły tu żadne drogi, a cały teren owiany był tajemnicą.
Czytaj więcej: Borne Sulinowo – opuszczone miasto w Polsce
Kłomino z kolei było tętniącym życiem miastem, gdzie znajdowały się bloki mieszkalne, sklepy, szpital, stołówki, klub oficerski a nawet kino i piekarnia. 5 tysięcy osób mieszkało tu, spędzało wolny czas i codziennie wychodziło do pracy i szkoły. Tak było do 1992 roku. Dziś miasto straszy opuszczonymi mieszkaniami, zrujnowanymi budynkami i pustką. Dlaczego tak się stało?
Czytaj więcej: Kłomino – polskie miasto widmo
W lasach pomiędzy wspomnianymi miejscowościami także kryją się ciekawostki. Na mapach satelitarnych dostrzec można miejsca wycinki o dziwnych kształtach i wiele zagadkowych miejsc.