Sezon na rower jeszcze się nie skończył. Brak długich wakacji można nadrobić właśnie teraz, a idealną opcją jest wybranie się na wycieczkę jednośladem. Gdzie? Oto najciekawsze trasy rowerowe w Polsce, najlepsze do wybrania jesienią.
Z widokiem na Pustynię Błędowską

Rowerem w Polsce można pokonać nawet Pustynię Błędowską. Ten jedyny w swoim rodzaju szlak rozpoczyna się w Chechle i prowadzi nie tylko przez piaski największej w Polsce pustyni, ale również tropem architektury drewnianej. Można zobaczyć po drodze drewniany kościół św. Marka w Rodakach wzniesiony w 1601 roku. Znajduje się na małopolskim Szlaku Architektury Drewnianej i został zbudowany bez użycia gwoździ. Dalej trasa prowadzi do Księżej Góry, gdzie można oglądać ciekawe formacje skalne, a meta to Czubatka, gdzie stoi platforma widokowa z panoramą całej pustyni. Pokonanie tego 26-kilometrowej długości szlaku zajmuje najwyżej jeden dzień.
Czytaj także: Pustynia Błędowska staje się coraz mniejsza
Wzdłuż wybrzeża Bałtyku

Zachęcamy Was do pokonania trasy wzdłuż wybrzeża Bałtyku choć raz w życiu. Jesień to idealny czas żeby chociaż zacząć i przy okazji uniknąć tłumu turystów nad morzem. W dalszym ciągu zdarzają się momenty ładnej pogody. Trasa nie należy do najłatwiejszych ze względu na swoją długość, ale wynagradzają to piękne widoki. Międzynarodowy Szlak Rowerowy wokół Bałtyku R-10 przebiega przez kraje okalające nasze morze, a polski odcinek mierzy 588 km. Przy okazji można zaliczyć cały Szlak Latarni Morskich.
Czytaj więcej: Polskie latarnie morskie – 13,5 nadbałtyckiej ciekawostki
Sine Wiry

W Bieszczadach nie brakuje tras rowerowych, w dodatku niektóre z nich zalicza się do łatwych. Można wybrać się na wycieczkę na dwóch kółkach także z dzieckiem. Jednym z ciekawszych szlaków rowerowych, choć nieco bardziej wymagającym, jest ten prowadzący do Rezerwatu Przyrody Sine Wiry. Ma 35 km i jego stopień trudności można określić jako średni. Gdy robi się pętlę w rezerwacie, można zrobić trasę liczącą 46 km. Piękne widoki gwarantowane.
Dolnośląskie wycieczki w Dolinie Pałaców i Ogrodów

Będąc we Wrocławiu można dojechać pociągiem (lub rowerem) do Wałbrzycha i objechać zamek Książ i Książański Park Krajobrazowy, a następnego dnia wyruszyć na eksplorację Doliny Pałaców i Ogrodów. Znajdują się tam posiadłości należące w przeszłości głównie do znamienitych niemieckich rodów magnackich. Tam ich członkowie spędzali letnie wakacje. Na trasie mającej około 60-70 km długości można zaznaczyć takie punkty jak zamek w Karpnikach, pałac Wojanów czy też pałace w Ciechanowicach i Janowicach Wielkich.
Czytaj także: Pałac w Wojanowie – spektakularny prezent dla księżnej
Malownicza Kraina Stu Jezior

W Wielkopolsce można pokonać około stukilometrowy Szlak Stu Jezior. Ma on wielkie walory krajobrazowe, bo prowadzi nabrzeżami m.in. Jeziora Malta, Strzeszyńskiego i Pamiątkowskiego. Tak naprawdę wzdłuż trasy nie ma stu jezior, a około połowa z tego, ale i tak jest co oglądać. Przyrodniczo to jeden z najciekawszych szlaków rowerowych w kraju, zwłaszcza jesienią i latem. Ale są wzdłuż niego rozlokowane także inne atrakcje. W Sierakowie warto zatrzymać się przy najstarszej tego typu stadninie koni, natomiast w Szamotułach koniecznie trzeba zobaczyć mało znany ale godny uwagi zamek (i przy okazji tej wizyty poznać historię najstarszej drukarni w Wielkopolsce).
Dolina Rospudy

Na wschodzie Polski ciągnie się chyba najsłynniejszy szlak rowerowy ze wszystkich: Green Velo. Tę nazwę kojarzy wiele osób. Trasa ciągnie się przez pięć województw na długość 2071 km, ale łatwo podzielić ją na odcinki o różnym stopniu trudności. My proponujemy 50-kilometrowy fragment prowadzący doliną Rospudy. Nie jest to trudny etap Green Velo, wręcz przeciwnie − mogą go pokonać także dzieci (choć wtedy całość lepiej podzielić na etapy). Po drodze jedzie się wzdłuż Kanału Augustowskiego i przez Puszczę Augustowską (meta znajduje się w Augustowie).
Ciężka trasa śladem małopolskich cerkwi

Ta trasa dla odmiany należy do trudnych. Szlak śladami drewnianych cerkwi wytyczony jest w Beskidzie Niskim i ciągnie się na ponad 80 km. Najlepiej przeznaczyć sobie dwa dni na jego przejechanie. Na pewno nie będzie łatwo. Na trasie z Gorlic do Dukli jest dużo podjazdów i przewyższeń. Nagrodą jest jednak oglądanie wspaniałych drewnianych cerkwi, m.in. śś. Kosmy i Damiana i św. Paraskewy.
Zobacz także: Cerkwie łemkowskie – wyjątkowy szlak w Małopolsce