Znane przysłowie mówi: Cudze chwalicie, swego nie znacie. Warto na każdym kroku podkreślać jak piękne zakątki znajdują się w naszym kraju. Nie trzeba jechać poza Polskę, aby przeżyć coś niezwykłego. Zebraliśmy dla Was najpiękniejsze i najbardziej oryginalne atrakcje przy granicy z polskimi sąsiadami. Jedźcie i cieszcie się tym co nasze!
Park Mużakowski
Na granicy polsko-niemieckiej, w jej południowej części, znajduje się miejsce niezwykle urokliwe i warte odwiedzenia. Park Mużakowski jest jednym z najpiękniejszych tego typu miejsc w Europie. Na 728 ha powierzchni stworzono prawdziwe dzieło łączące naturę ze sztuką, które od XIX wieku zachwyca swoim pięknem. Twórcą tego miejsca był książę Hermann Ludwig Heinrich von Pückler-Muskau. To on w 1815 roku odziedziczył zamek otoczony parkiem nad Nysą, a ponieważ kochał podróże, a w szczególności Anglię, stworzył wokół swojej posiadłości park w stylu angielskim.
Po II wojnie światowej, w wyniku nowego podziału granic Park Mużakowski został podzielany na część polską i niemiecką. Koniec lat 80. XX wieku to początek wspólnych prac obu państw, by przywrócić miejscu dawny blask. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu w odbudowę tego wspaniałego terenu, park Mużakowski został uhonorowany prestiżowymi nagrodami: w 1998 roku nagrodą honorową UNESCO im. Meliny Mercouri, a w roku 2002 nagrodą Europejskiej Fundacji Kultury Pro Europa. W 2004 roku Park Mużakowski został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. Odwiedzając atrakcje przy granicy, to właśnie to miejsce powinno znaleźć się jako obowiązkowy punkt na naszej liście.
Dowiedźcie się więcej o tym pięknym miejscu – Park Mużakowski
Zamek w Niedzicy – atrakcje przy granicy
Kilka kilometrów od granicy ze Słowacją znajduje się wyjątkowa atrakcja. Niedzicki zamek to miejsce jak z bajki. Górująca nad okolicą okazała warownia wybudowana została w latach 1320-1330. Zamek miał stać na straży szlaku handlowego łączącego Węgry z Polską. To co urzeka w nim najbardziej to jego położenie. Budowla znajduje się na wapiennym wzniesieniu, około 80 m nad poziomem Dunajca, a gdy już znajdziemy się na jego szczycie zobaczymy wspaniały widok na Pieniny, zaporę, zamek czorsztyński, a nawet Tatry.
Wnętrza zamku to także wyjątkowa atrakcja, która pozwoli nam przenieść się w czasie. Po wejściu na teren zamku warto skierować swoje kroki do wozowni prezentującej zabytkowe pojazdy konne, sanki spacerowe, akcesoria podróżne. W niedzickim zamku zobaczymy także lochy z salą tortur, gdzie według legendy więziono Janosika. Na dziedzińcu znajduje się także studnia wykuta w litej wapiennej skale o głębokości ponad 60 m.
Trasy biegowe w Jakuszycach
Jakuszyce to najwyżej położona dzielnica Szklarskiej Poręby, która znajduje się tuż przy granicy z Czechami. To co przyciąga, w to urokliwe miejsce, to narciarstwo biegowe. Jest to prawdziwa mekka dla zawodowych narciarzy, ale także doskonały kierunek dla osób, które chcą zacząć swoją przygodę z biegówkami. Góry Izerskie, ze względu na specyfikę terenu i specyficzny mikroklimat, rozkochały w sobie miłośników tego wyjątkowego sportu. W Jakuszycach śnieg szybko się pojawia i leży do późnej wiosny. Teren natomiast jest niezwykle różnorodny, dzięki czemu możemy znaleźć trasę idealną do swoich umiejętności.
W tej pięknej dzielnicy Szklarskiej Poręby odbywa się także legendarna impreza dla biegaczy – Bieg Piastów. Ta historyczna już atrakcja przy granicy z Czechami to wydarzenie, które trwa kilka dni i ściąga zarówno mistrzów olimpijskich jak i zapalonych amatorów. Startuje ponad 6 tysięcy uczestników, a co najciekawsze w biegu może wystartować każdy, niezależnie od wieku i umiejętności. Jeśli więc marzycie, aby przeżyć ciekawą, zimową przygodę wybierzcie kurs na Jakuszyce!
Wybierzcie trasę biegową idealną dla siebie:
Wielbłądzi Garb w Krynicy Morskiej
Znajdująca się na Mierzei Wiślanej Krynica Morska to dość osobliwa sąsiadka Rosji. Wszystko dlatego, że mimo tak bliskiej i oryginalnej granicy nie zbudowano tu przejścia łączącego oba kraje. Warto jednak wybrać się właśnie do Krynicy Morskiej, aby nie tylko zobaczyć granicę bez przejścia, ale także aby zakochać się w urokach Parku Krajobrazowego Mierzeja Wiślana.
W Parku znajdziemy wiele szlaków turystycznych oraz ścieżki dydaktyczne, które pozwolą dowiedzieć się więcej o licznych wzniesieniach wydmowych, porośniętych w głównej mierze lasami sosnowymi. Swoje kroki warto skierować na najwyższy punkt obszaru – Wielbłądzi Garb mierzący 49 m n.p.m.. Ta urokliwa atrakcja przy granicy z Rosją to najwyższa w Europie stała wydma, to jest to także jedyne naturalne miejsce na Mierzei, z którego widać zarówno Zatokę Gdańską oraz Zalew Wiślany. Warto wiedzieć także, że to właśnie tu znajduje się największa w Polsce kolonia kormoranów.
Cmentarz Żydowski w Lutowiskach
Podczas odpoczynku w Bieszczadach warto odkryć historyczne miejsca, które skłaniają do refleksji i przenoszą nas w czasie. W miejscowości Lutowiska, tuż przy granicy z Ukrainą, znajduje się kirkut społeczności żydowskiej zamieszkującej niegdyś te tereny. Cmentarz powstał w XVIII wieku i funkcjonował aż do 1940 roku. Do dziś zachowało się tu ponad 1000 macew – pionowych płyt nagrobnych z inskrypcjami i płaskorzeźbami. Niestety wiele z nich jest połamanych, zniszczonych i przewróconych. Niektóre na przestrzeni lat pokrył mech utrudniając odczytanie napisów. Jednak miejsce to od samego wejścia robi ogromne wrażenie.
Kirkut znajduje się na niewielkim wzniesieniu. Najstarsze miejsca pochówku zlokalizowane są na dolnej części cmentarza, najnowsze na górnej. Najbardziej wiekowa macew datowana jest na 5 grudnia 1796. To historyczne miejsce nie jest niestety wpisane na listę zabytków, przez co nikt oficjalnie o nie nie dba. Na szczęście przez ostanie lata cmentarz w Lutowiskach został uporządkowany przez wolontariuszy. Naprawiono także schody, wybudowano bramę oraz postawiono pamiątkową tablicę. Odwiedźcie tę niezwykłą atrakcję przy granicy, aby nigdy nie zapomnieć o ludziach, którzy tu spoczywają.
Osada Jaćwiecko-Pruska
Niedaleko granicy polsko-litewskiej znajduje się miejsce, które zrodziło się z pasji i chęci odkrycia własnych korzeni. W miejscowości Oszkinie wybudowano osadę Jaćwiecko-Pruską, gdzie na obszarze kilku hektarów możemy poznać historię Jaćwingów i Prusów, którzy dawno temu zamieszkiwali te ziemie. Gospodarz tego miejsca czuje się po części Prusem i Jaćwingiem, dlatego chciałby w Oszkinie odbudować trzynastowieczną osadę swoich przodków, dbając przy tym o każdy szczegół.
Wędrując po tej wyjątkowej osadzie zobaczymy jak kiedyś mieszkała lokalna społeczność, mamy także szansę przenieść się do przeszłości. Na odwiedzających czekają takie atrakcje jak strzelanie z łuku, rzucanie oszczepem i siekierą, a nawet możliwość przenocowania w drewnianych chatach. Co ciekawe, w oparciu o wyniki badań archeologicznych powstała tu rekonstrukcja dawnej wieży strażniczej, drewnianej twierdzy położonej na wzgórzu, a także fosa i liczne obiekty pogańskiego kultu. Chcesz odwiedzić atrakcje przy granicy, które będą nieszablonowe i wyjątkowo zapadną ci w pamięć? Osada w Oszkinie z pewnością do takich należy!
Muzeum Kolejnictwa – Czeremcha
W niewielkiej, podlaskiej miejscowości – Czeremcha, tamtejsze Muzeum Kolejnictwa próbuje zachować pamięć o kolejowym dziedzictwie regionu. Niecałe 6 km od polsko-białoruskiego, kolejowego przejścia granicznego Czeremcha-Wysokolitowsk, powstał skansen, w którym możemy obejrzeć zgromadzone ciekawe eksponaty. Oczkiem w głowie muzealników jest parowóz Tp4 z 1917 roku. Można na niego wejść oraz zajrzeć do kabiny maszynisty i palacza. W muzeum swoją służbę zakończył również polski szynobus Kolzam SPA-66, którego można uznać za dziadka obecnych, nowoczesnych autobusów szynowych. Rozwijanie jego konstrukcji przyczyniło się do powstania kolejnych projektów i ostatecznie rozwoju polskiej myśli szynobusów. W muzeum obejrzeć można również tak oryginalne pojazdy jak obrotowy żuraw do wodowania parowozów czy stary kolejowy dźwig.