Radiostacja gliwicka jest w całości zbudowana z drewna i mierzy aż 111,1 m wysokości. To daje jej miano najwyższej drewnianej wieży nadawczej na świecie. Niezwykła konstrukcja została wzniesiona w 1938 roku (ukończenie budowy) i obecnie znajduje się na liście Pomników Historii.

Najwyższa drewniana radiostacja na świecie

radiostacja gliwicka, radiostacja w gliwicach, radiostacja gliwice
Radiostacja gliwicka, fot. Shutterstock

Mierząc 111,1 m, radiostacja gliwicka jest najwyższą tego typu drewnianą konstrukcją na świecie. Modrzewiowe bele łączy 16 tysięcy śrub! Wieża zakotwiczona jest w czterech, niemal 90-tonowych fundamentach.

Są wyższe wieże nadawcze, ale metalowe. Są też wyższe konstrukcje drewniane, ale nie pełnią funkcji nadawczej. Dlatego też radiostacja gliwicka została wpisana na listę Pomników Historii, ma nad nią pieczę Muzeum w Gliwicach.

Jest co oglądać, bo zachowało się oprzyrządowanie stacji nadawczej. Niektóre ówczesne urządzenia (nadajniki, generatory, przyrządy pomiarowe) jeszcze działają. Teren, na którym znajduje się wieża, jest ogólnodostępny.

Radiostacja gliwicka – trochę historii

radiostacja gliwice radiostacja gliwicka radiostacja w gliwicach

Pierwotna radiostacja służyła celom propagandowym rozgłośni Schlesische Funkstunde z Breslau, czyli Wrocławia. Powstała w 1925 roku przy dzisiejszej ul. Radiowej w Gliwicach. Następnie wzniesiono nową radiostację przy ul. Tarnogórskiej i zwiększono moc nadajnika do 8 kilowatów. Później, w latach 1930–1935 Niemcy zbudowali nowe drewniane wieże nadawcze, z których każda miała ponad 100 metrów. Najwyższa wieża, Sendeturm Mühlacker w Mühlacker w Badenii-Wirtemberdze, miała 190 metrów wysokości, wrocławska mierzyła 140 metrów, więc wysokość gliwickiej nie robiła ogromnego wrażenia. Ale stoi ona do dziś i obecnie zajmuje pierwsze miejsce na świecie pod względem wysokości podobnych konstrukcji.

Prowokacja gliwicka

31 sierpnia 1939 roku, doszło do nieudanej prowokacji gliwickiej. Niemcy chcieli przejąć mikrofony w studio radiostacji i nadać komunikat o rzekomych prowokacjach polskiej strony do wszczęcia wojny. Nazistowska propaganda miała na celu usprawiedliwienie późniejszych ataków na Polskę, jakoby miała to być jedynie odpowiedź ogniem na ogień.

Plan miał jednak wiele słabych punktów. Niemcy nie wiedzieli, że studio posiada tylko stara radiostacja, ta przy ul. Radiowej. Z kolei ta przy Tarnogórskiej, gdzie przypuścili atak, przekazywała jedynie komunikaty z Wrocławia. Wobec tego zażądali tzw. mikrofonu burzowego, ale zdołali nadać jedynie kilka słów komunikatu. Prowokacja zakończyła się niepowodzeniem.

Obecnie na wieży powieszonych jest ok. 50 anten – m.in. telefonii komórkowej i radio-taxi.