Ukryte skarby, nawiedzone miejsca: siedziby templariuszy w Polsce kryją niesamowite tajemnice. Templariusze byli bardzo bogatym zakonem, który wzbogacił się na wojnach z niewiernymi. Zakonnicy „zaleźli za skórę” królowi Francji, który zaciągnął u nich pożyczki, a potem spalił mistrzów zakonu na stosie. Templariusze musieli się ewakuować wraz ze swoimi skarbami. Czy te skarby są w Polsce? Tak mówią legendy. Oto najciekawsze miejsca w Polsce związane z templariuszami.
Kaplica w Chwarszczanach
Kaplica templariuszy w Chwarszczanach koło Kostrzyna nad Odrą może kryć wielki skarb. Znana jest rozbudzająca myśli poszukiwaczy legenda o kosztownościach, które zakonnicy rzekomo tam ukryli.
Od XII wieku templariusze gromadzili liczne skarby podczas krucjat, a wkrótce zaczęli udzielać pożyczek na wysoki procent. Zadłużył się u nich sam król Francji Filip IV Piękny. Z zemsty doprowadził on do kasaty zakonu, a jego mistrzów kazał spalić na stosie. Było to dokładnie w piątek 13-go i to właśnie stąd wzięła się pechowość tej daty.
Zostawiając zabobony, skarb templariuszy rzeczywiście istniał i musiał być potężny. Nawet jeśli przepuścimy przez sito opowieści o posiadaniu przez rycerzy Świętego Graala czy Arki Przymierza. Faktyczne kosztowności: złoto, monety, biżuteria, gromadzone były przez lata i składowane w budynkach należących do templariuszy. Ukrywali oni kosztowności przed konfiskatą zarządzoną przez króla Filipa. A budynków templariuszy w Polsce nie brakuje…
Ponieważ ani w Wielkiej Brytanii ani w Hiszpanii, gdzie prowadziły ślady złota, nie znaleziono kosztowności, pojawiła się legenda, że złoto templariuszy ukryte jest w Polsce. Gdzie?
Konkretnie w kaplicy w komandorii templariuszy w Chwarszczanach. Teren wydaje się idealny do ukrycia skarbu. Jest podmokły, otoczony naturalnymi zasiekami i bagnami. A wiadomo, że templariusze doskonale znali się na melioracji. Podobno skarb ukryli gdzieś w bagnach.
Wyobraźnię rozbudza fakt, że poszukiwano złota w Chwarszczanach między 2004 a 2008 rokiem. Nic na bagnach nie znaleziono, ale podobno prace zostały przerwane w tajemniczych okolicznościach. Czy w tych opowieściach jest ziarno prawdy? Na pewno mnóstwo potencjału dla poszukiwaczy skarbów.
Grodzisko Tempelberg w Obrowcu – nawiedzone miejsce
W Obrowcu w gminie Gogolin w woj. opolskim znajduje się duże średniowieczne grodzisko. Tam templariusze mieli kolejną ze swoich siedzib. Dziś w tym miejscu zostało niewiele: pagórek porośnięty dookoła drzewami. Zakonnicy mieli w tym miejscu ukryć swoje drogocenne skarby. Oczywiście poszukiwano ich przez lata, ale na próżno szukać informacji o powodzeniu takich misji.
Na terenie dawnego grodziska według niektórych straszy. Podobno gdy przebywali tu templariusze, napadli w lesie księdza i skradli mu cenny kielich. Kapłan przeklął ich i odtąd miejsce jest nawiedzone. Okoliczni mieszkańcy nie raz i nie dwa słyszeli przedziwne i przeraźliwe dźwięki dobiegające właśnie stamtąd. Najbardziej wyobraźnię rozbudziło jednak zdjęcie sprzed kilkunastu laty, które ukazało się w Kurierze Krapkowickim i rzekomo miało przedstawiać ducha.
Zamek Drahim
Jedną z twierdz templariuszy w Polsce był zamek Drahim w Starym Drawsku w woj. zachodniopomorskim niedaleko Czaplinka. Stanął on w doskonałym strategicznie miejscu: na półwyspie między jeziorami Drawsko i Żerdno, który dziś jest przesmykiem. Zamek bronił siedziby templariuszy tempelburskich w Czaplinku razem w twierdzą w Machlinach. Potem stał się siedzibą joannitów.
Czytaj także: Zamek Drahim – polska twierdza templariuszy i joannitów
Zamek w Świdwinie
Zamek w Świdwinie, podobnie jak ten w Starym Drawsku, należał najpierw do templariuszy, a następnie do joannitów. To joannici są najbardziej znanymi gospodarzami zamku, do którego przenieśli się z komandorii w Chwarszczanach w 1540 r. Stało się to w momencie, gdy templariusze tracili wpływy. Za sprawą osobistej zemsty króla Filipa wycofywali się z wielu swoich siedzib. O skarbie rzekomo ukrytym w Świdwinie także można usłyszeć w legendach.
Czytaj także: Zamek w Świdwinie – dawna forteca Krzyżaków i joannitów
Kaplica w Rurce
Rurka to miejscowość w woj. zachodniopomorskim w powiecie gryfińskim. Znajduje się tam jednonawowa kaplica templariuszy z XIII wieku. Co ciekawe, kaplica chroniona była fosą. Gród, w którym zatrzymali się zakonnicy, w 1373 roku strawił pożar. Było to podpalenie, za którym stali mieszczanie z Chojny i rycerze. Dalsze losy kaplicy nie były wesołe, bo służyła ona za spichlerz, a potem gorzelnię. Dopiero współcześnie podjęto renowację.
Kolegiata św. Marcina w Opatowie
Ta przepiękna kolegiata w Opatowie w woj. świętokrzyskim istniała już w okolicach przełomu XII i XIII wieku. Historycy spierają się, kto był jej fundatorem, ale mógł to być syn Bolesława Krzywoustego książę Henryk Sandomierski. Był on uczestnikiem wypraw krzyżowych, dlatego jedna z wersji głosi, że zbudował w Opatowie klasztor dla sprowadzonych z Jerozolimy templariuszy. Nie brakuje jednak badaczy, którzy taką wersję kwestionują twierdząc, że zamieszkali w tym miejscu cystersi bądź benedyktyni.
Zamek Topacz
Co ciekawe ślad po templariuszach ostał się także w pobliżu Wrocławia. Początkowo w miejscu obecnego zamku Topacz stała wieża warowna, w której mieszkali strażnicy. Zbudowali ją właśnie templariusze, którzy w ten sposób strzegli kupieckiego szlaku. Obecny zamek z templariuszami ma niewiele wspólnego, bo z czasem wieża rozbudowała się, a w XVI w. powstał przy niej kolejny budynek. Jednak warto to miejsce wspomnieć.
Czytaj także: Zamek Topacz – auta z duszą w starych murach