Wiecie, że i Wrocław miał swój zamek? Piastowska warownia wznosiła się na Ostrowie Tumskim, a śladów po niej próżno szukać, chyba że pod ziemią. Mocno przebudowany kościół św. Marcina jest jedyną pamiątką po wrocławskim zamku. Oto ciekawostki o zapomnianej budowli.
Zamek Wrocław – siedziba na Ostrowie Tumskim
Ostrów oznacza tyle co wyspa. Mickiewicz pisał, że mija ostrowy burzanu, a więc inaczej wyspy burzanu. Jak to jest, że dziś Ostrów Tumski nie jest otoczony wodą z każdej strony? Kiedyś był! Jeśli zajrzycie do Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Wrocławskiego, znajdziecie tam jeziorko. To pozostałość po okalających Ostrów Tumski wodach.
Na tej wyspie stał kiedyś zamek. Gdzie konkretnie? Znajdźcie na mapie ulicę świętego Marcina. Zamek zajmował teren po obu stronach tej ulicy. Z jednej strony obszar ten okala dzisiaj Odra, a z drugiej ulica Świętokrzyska i budynki przy ul. św. Marcina 10 (zaznaczony na mapie) i 12. Na tym niewielkim, mniej więcej trójkątnym terenie stał zamek.
Na początku zbudowano tam rezydencję dla wrocławskich kasztelanów. Dopiero w późniejszych latach stała się ona siedzibą piastowskich książąt dzielnicowych.
Od drewnianego grodu do piastowskiego zamku
Pierwsza murowana warownia pochodziła z XII wieku, ale drewniany gród stał tam już w X w. Konkretnie grody były dwa: okrągłe i otoczone ostrokołem. Około 985 roku, w czasach panowania Mieszka I, powstał drugi gród, który szybko się rozrastał.
W 1166 gród przejął książę Bolesław Wysoki. Posiadłość stała się stałą rezydencją piastowskich książąt dzielnicowych. Następnie Piastowie troszkę zamek zaniedbali. Henryk I bardziej lubił swój zamek w Legnicy i rezydencję w Henrykowie. Dopiero Henryk III otoczył zamek murami, a Henryk IV Probus znacznie go przekształcił i rozbudował.
Obecny kościół św. Marcina był niegdyś kaplicą zamkową. Powstał za Henryka IV w latach 80. XIII wieku. Od tego czasu znacznie się zmienił. W 1287 r. ważniejsza stała się sąsiednia kolegiata Świętego Krzyża, więc do kościoła św. Marcina nie przywiązywano już takiej wagi.
Niechciana rezydencja
Henryk IV był ostatnim, który upodobał sobie zamek na Ostrowie Tumskim. Jego następcy nie zamierzali tam nocować. Zamek został oddany na cele mieszkalne duchownym. Kapituła kolegiaty uzyskała nawet ten teren na własność, a rezydowała tam aż do 1810 roku.
Obecną ulicę świętego Marcina wytyczono przez teren zamku. Stało się to w 1885 roku, kiedy Niemcy nakreślali kształt placu Bema i budowali od nowa mosty Młyńskie (dotąd drewniane). Przecięto w ten sposób piastowską warownię, wybudowano nowe kamienice, zostawiono za to kościół św. Marcina, a wokół niego niewielki placyk.
Zamek wrocławski został zniszczony w 1945 roku podczas oblężenia Wrocławia. Nad Odrą w miejscu dzisiejszego bulwaru ks. Zienkiewicza stały domy. Kościół św. Marcina także ucierpiał, odbudowano go w latach 60. w zmienionej formie. Przy kościele znajdziemy fragment dawnego muru, ale pamiątki po pięknym wrocławskim zamku są bardzo ubogie.