Jesień to idealna pora, by zrobić małą objazdówkę po polskich zamkach. Część z nich szczególnie warto zobaczyć teraz. Dlaczego? Oto 7 warowni najpiękniejszych jesienią i 7 powodów, by je odwiedzić.
Zamek Bolków
Zamek Bolków został założony przez księcia Bolesława II Rogatkę, a rozbudowywany przez jego syna Bolka I Surowego. O dobrym projekcie warowni świadczy fakt, że nie udało się jej zdobyć w czasach piastowskich. Zamek Bolków oparł się też wojskom czeskim i husytom. Dziś jego ruiny pięknie górują nad okolicą.
Obecnie zamek Bolków to siedziba muzeum. Powstało na początku XX wieku w odrestaurowanej części fortecy. Placówka już na początku swojej działalności posiadała imponujące zbiory.
Zamek w Bolkowie kryje tajemnicze historie. Pierwsza dotyczy zaginionego skarbu. W tajemniczym tunelu łączącym go z zamkiem Świnków ukryto podobno cenne kosztowności.
Czytaj więcej: Zamek Bolków – historia z muzyką w tle
Zamek w Siewierzu
Ciekawa forteca w Siewierzu była wielokrotnie przebudowywana w wielu stylach. M.in. po wojnach, gdyż ta piękna warownia kasztelanów, książąt i biskupów była m.in. miejscem walk ze Szwedami. Wyróżniająca się bryła i bogata historia powinny skłonić do odwiedzenia zamku.
Jeśli to kogoś nie przekona, być może zechce wysłuchać legendy o czarnej damie. Jej dusza do dziś szuka zemsty za zamurowanie żywcem po nakryciu z kochankiem. Legenda głosi, że czarna dama nie dopuści nigdy do odbudowy zamku. Coś w tym chyba jest, bo pozostaje on ruiną.
Zaliczana do Szlaku Orlich Gniazd forteca malowniczo prezentuje się jesienią. Siewierz to miasto na Śląsku blisko lotniska Pyrzowice, do którego dojedziemy autostradą A1 i drogą krajową 78.
Czytaj więcej: Zamek w Siewierzu – warownia nie z białą, a czarną damą
Zamek Sobień
Zamek Sobień znajduje się w woj. podkarpackim i pamięta czasy średniowiecza. Zarządzany był przez króla, a następnie przez wiele rodów szlacheckich. Jego lokalizacja nie jest przypadkowa: stał blisko szlaku wzdłuż doliny Sanu.
Murowana twierdza powstała na przełomie XIII i XIV. Władał nią m.in. król Jagiełło, aż do momentu kiedy podarował zamczysko pierwszemu z rodów rycerskich – rodzinie Kmitów. W XVI w. Kmitowie oddali zamek kolejnym magnatom. Warownia w Sobieniu była świadkiem partyzanckich walk pod wzgórzem Sobienia. Potyczka toczyła się z udziałem pociągu pancernego.
Dziś ciekawe ruiny przyciągają nielicznych turystów, bo nie jest to bardzo popularny zamek. A tylko spójrzcie jak pięknie prezentuje się jesienny widok z zamkowego wzgórza.
Zamek w Malborku
Odwiedzając zamek w Malborku teraz, możecie sporo zaoszczędzić. Przykładowo latem regularne ceny biletów wstępu wynoszą 39,50 zł (normalne) i 29,50 zł (ulgowe). Po godz. 17:15 bilety były tańsze, 29,50 zł za normalny i 19 zł za ulgowy. Teraz, jesienią, można w systemie rezerwacji znaleźć wejściówki w o wiele niższych cenach niż latem.
Cena normalnego biletu to 29,50 zł, natomiast ulgowego 20,50 zł. Dzieci do lat 7 wchodzą bezpłatnie, ale by z nimi wejść na stronie internetowej należy zaznaczyć wybór takiego biletu.
Rezerwacji można dokonywać tutaj: bilety.zamek.malbork.pl
Natomiast więcej o Malborku przeczytacie tutaj: Zamek w Malborku w przewodniku Polska Zachwyca.
Zamek w Czersku
W żółtych płomieniach liści brzoza dopala się ślicznie
Grudzień ucieka za grudniem, styczeń mi stuka za styczniem
Na zamku w Czersku Skaldowie nakręcili teledysk do piosenki „W żółtych płomieniach liści”. Chyba każdy pamięta ten piękny utwór i jego refren zaczynający się od słów „I ja żegnałam nieraz kogo”. Żeńskiego głosu użyczyła Łucja Prus.
Gród w Czersku niedaleko od Warszawy powstał w XI wieku i stał się ważną rezydencją kasztelanów czerskich. Dziś jest ruiną. Prace konserwatorskie prowadzono tam już przed I wojną światową, ale o ogromie zamku dziś świadczy tylko zarys murów. Zamek w Czersku jest udostępniony do zwiedzania – zawsze od godz. 9, w sezonie do godziny 20, a w pozostałych miesiącach roku krócej. Bilety normalne kosztują 8, a ulgowe 5 zł.
Czytaj więcej: Zamek Czersk – rezydencja Bony w żółtych płomieniach liści
Zamek Bolczów
Ta warownia na Dolnym Śląsku jesienią prezentuje się naprawdę wspaniale. Podejście szlakiem pod zamek Bolczów w Rudawskim Parku Krajobrazowym brzmi jak idealny plan na weekend. Zamek znajduje się blisko Jeleniej Góry, w malowniczych o tej porze roku Rudawach Janowickich.
Nie ma na zamku żadnego stałego dozoru, więc można wejść do niego o dowolnej porze. W ruinach przygotowane zostało miejsce na ognisko. Warto o tym pamiętać i zabrać ze sobą potrzebny ekwipunek (i pamiętać o uprzątnięciu śmieci).
Czytaj więcej: Zamek Bolczów – malownicze ruiny w Rudawach Janowickich
Zamek Mirów
Jedna z najbardziej obleganych warowni na Szlaku Orlich Gniazd posępnie wznosi się na jednym ze wzgórz. Posępnie, bo nie ma w nim żywego ducha (choć takie prawdziwe duchy być może są). Latem ciężko zrobić tam zdjęcie bez osób postronnych, bo choć nie można wejść do środka, wielu turystów chce obejrzeć twierdzę z zewnątrz. Jesienią dużo łatwiej o malownicze fotografie. Obok warto się powspinać na skałkach.
Zamek Mirów zbudowano około połowy XIV wieku, a pod koniec tego samego stulecia Ludwik Węgierski nadał zamek Władysławowi Opolczykowi jako lenno. Ale ten nie nacieszył się twierdzą zbyt długo, bo prowadził politykę wrogą Polsce. Dla króla Władysława Jagiełło był to wyraźny znak, by odebrać Opolczykowi piękną fortecę.
Dla zamku w Mirowie lepsze czasy nadeszły dopiero w 2006 r., kiedy to kupił go prywatny inwestor, ten sam który odrestaurował pobliski zamek Bobolice. W środku ma kiedyś funkcjonować muzeum.Obecnie trwa zabezpieczanie ruin i prace rekonstrukcyjne.
Czytaj więcej: Zamek Mirów – intrygująca twierdza z tunelem